Tuesday, April 9, 2013

Popkultura

Widziałem was, dusze, rozprute cierpieniem
Rozpięte na łożu Madeja, rzężące;
Przymusem juczone, pędem okrojone
Ropieją was rany w zamęcie wygięte

Na cywilizacji golgocie zebrani
Kijami kompulsji przygnani jak bydło
By bić pokłony przed białymi ściany:
Poprawnej wiedzy nowoczesnym bogiem

Pchani wciąż do przodu, byle by przed siebie
Do ubojni duszy zwanej popkulturą
Bo pokaz iśc musi, ku chorej uciesze
Spyszniałej swą wiedzą zgrai pseudoludzi

Rozwarte ich paszcze pełne führeryzmów
Rzygają nam w uszy ochłapami frazek
Abyśmy się bili: który ochłap lepszy?
Nawet wolny wybór staje się nakazem!

I wszyscyśmy są ślepi, że niewolnikami
Parszywców co żywią się na naszych duszach
Wciąż w kierat wtłaczani, by z nas więcej ukraść
Mogli ci, co siedzą w z ludzkiej skóry futrach

No comments:

Post a Comment